reklama
reklama

Czy jesteśmy pracoholikami? [SONDA]

MAGAZYN, Wiadomości, 12.08.2016 20:02, DK
12 sierpnia to Międzynarodowy Dzień Pracoholika. Zapytaliśmy mieszkańców, jak długo pracują.
Czy jesteśmy pracoholikami? [SONDA]

Czy jest co świętować?

Według raportu Komisji Europejskiej z 2015 roku jesteśmy drugim, zaraz po Grecji, najbardziej zapracowanym narodem w Europie.

 

Średni czas pracy w podstawowym miejscu pracy w Grecji to 43,9 godzin tygodniowo, a w Polsce - 42,5 godziny.

 

Warto dodać, że pracoholizm to uzależnienie niebezpieczne jak alkoholizm czy narkomania. Obsesyjna potrzeba ciągłego wykonywania pracy kosztem innych zajęć, często kosztem rodziny, snu i odpoczynku może być tragiczna w skutkach.

 

Jak długo pracujemy? 8 godzin dziennie czy dłużej? Zobaczcie sondę uliczną.

reklama

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

specnarz, 16.08.2016 11:17

W Polsce nawet blaszaka na samochód nie możesz postawić bo zabrania tego plan zagospodarowania przestrzennego.

infocar, 16.08.2016 08:30

@specnarz Pięknie to by było, gdyby nie trzeba grodzić posesji...

specnarz, 16.08.2016 06:12

W Polsce dominuje przekonanie iż zakładając firmę w ciągu paru lat można ustawić siebie i całą rodzinę. W wielu przypadkach tak było a w jaki sposób - na pewno wiecie. Byłoby pięknie gdyby facet (lub kobieta) mógł utrzymać swoją rodzinę tak aby starczało na wszystkie opłaty , jedzenie, ubrania itp. A gdyby pracowały 2 osoby to można by jeszcze pojechać na wczasy, wymienić samochód czy rozpadające się ogrodzenie. Pięknie by było...

Iogin, 13.08.2016 22:22

xpek ??? może i masz rację bo część pracuje za mniej. mark7 Dziękuje kolego za słowa wsparcia ale już za późno bo od kiedy sam jestem swoim pracodawcą moje problemy się skończyły, miałem to szczęście że poza wiedzą i fachem miałem jeszcze pomysł :-)

mark7, 13.08.2016 21:52

Ostatnie Twoje zdanie Longinie szanowny jest ważne . Kiedyś dokonałem wyboru i muszę powiedzieć że trafnie. Świat jest przerażająco mały i na pewno dla Ciebie Twojej rodziny znajdzie się kawałek przyjaznej ziemi. A system który Cię tak potraktował nie zasługuje na to ,byś go w dalszym ciągu wspierał. To oczywiście moja subiektywna opinia. Pozdrawiam!

xpek, 13.08.2016 21:31

Komentarz usunięty przez autora.

xpek, 13.08.2016 21:18

tak naprawdę to mało kto w Andrychowie pracuje za najniższą krajową

Iogin, 13.08.2016 21:07

mark7 Widzisz kolego parę lat temu pracowałem w Wadowicach jako Programista/operator/technolog CNC i tak sobie pomyślałem: kurde przecież mam wiedzę i fach to dlaczego nie przyburzyć o podwyżkę ? więc pewnego pięknego dnia walę do właściciela firmy i mówię że wiedza że fach itd. i że należy mi się podwyżka :-) i wiesz kolego mark7 co mi właściciel firmy powiedział ??? Zaskoczę Cie ! powiedział mi tak "Ja spokojnie mógłbym podnieść Panu pensję nawet 100% ale inni pracodawcy by mnie ...cenzura..." Więc wiedza i fach na nic w naszym kraju :-(

mark7, 13.08.2016 20:50

Na miano pracoholika, Polacy , a właściwie mieszkańcy naszego pięknego zakątka muszą jeszcze długo popracować. Tak się składa ,że wiem coś niecoś z racji wykonywanej profesji, jakie są warunki ,by prowadzić firmę . Mówię o małej, zatrudniającej kilka ,lub kilkanaście osób.Z dużą uwaga przeczytałem komentarze. Wnioski płynące z tej lektury są smutne. Nie rozumiem dlaczego taką szczególną uwagę forum skupia na pracownikach , którzy pracują za najniższą krajową . Nie jest tajemnicą ,że o dobrego pracownika jest trudno. Jeśli zaś takiego się znajduje ,zarabia on dobrze. Jestem w stanie udowodnić,że efektywność właściwie przygotowanego do zawodu, kompetentnego pracownika ,odpowiada wydajności kilku innych. Zapominamy ,że przygotowanie do zawodu jest domeną tego ,który stara się o pracę . Na oferty pracy, precyzyjnie opisane co do umiejętności kandydata , zgłaszają się osobnicy całkowicie nieprzygotowane. W społeczeństwie istnieje mit ,że właściwie każdą pracę każdy może wykonywać. Na barki pracodawców próbuje się zrzucić ciężar szkolenia i nauki kogoś, kogo ani rodzice ,ani szkoła ,ani otoczenie do tego nie przygotowały. Nie znam przypadku ,by prawdziwy fachowiec w swojej branży narzekał na swoje zarobki. System , który tak pożądaliśmy i na który z utęsknieniem czekaliśmy, powoduje selekcję kompetencji i umiejętności, wiążąc je z dochodem z pracy. Tak jest na świecie i funkcjonuje to ,jak mam okazję się przekonywać niemal co dzień. Ubolewam nad tymi co zmuszeni są do przyjęcia ofert ,które są marne finansowo i rozwojowo. Ja będąc już dorosłym , mocno dorosłym człowiekiem ,byłem zmuszony do zmiany zawodu. Nie widzę w tym nic złego. Wręcz przeciwnie. Nowe wyzwania i nowe doświadczenia ,powodują rozwój i pozwalają na lepsze życie. Dlaczego mało znam przypadków , kiedy ludzie zabiegają o poprawę własnego losu. Ciągle słyszę ,że mało roboty, że mało płacą ,że warunki kiepskie i wiele innych równie mądrych zdań. Słyszę utyskiwania absolwentów różnego szczebla szkół ,od zawodowych ,po wyższe uczelnie ,że maja trudności w zdobyciu pracy. Papierek nie zastąpi umiejętności i trudno traktować serio absolwenta zawodówki ze średnia dopuszczającą,lub magistra chemii z wyższej szkoły z Pcimia ,lub z Suchej Beskidzkiej. Wiadomo,że w społeczeństwie istniały ,istnieją i pewnie będą nadal jednostki ,których predyspozycje są niższe od średniej . Są to efekty dbałości o własna przyszłość, efekty nonszalancji rodziców, lub skutki własnego lenistwa. Mogę to zrozumieć , ale bez zbędnego współczucia , które zostawiam dla tych co autentycznie w tym trudnym świecie się nie mogą odnaleźć. Jest ich niewielu, więc o czym mówimy?

Zakolog, 13.08.2016 11:26

Nie jestem tego pewien na 100%, ale wydaje mi się, że UE wymusiła w naszym prawie pracy zapisy chroniące obcokrajowców, oczywiście nie chodziło im o Ukraińców. Ale w przypadku gdy służby państwowe np. PIP ujawnią fakt przebywania cudzoziemców na terenie jakiegoś zakładu pracy, czy też częściej gospodarstwa rolnego, to domniemają ich zatrudnienie z dniem kontroli na trzy miesiące. Gdy spotkają obywatela Polski, to wiadomo, że przebywa tam w ramach wolontariatu. Ale problem Ukraińców oczywiście jak najbardziej istnieje, ale żeby nasz rząd przejmował się tym faktem nie sądzę.

Starybrat, 13.08.2016 11:02

Pojawia się problem Ukraińców, pracujących za głodowe pensje, po kilkanaście godzin na dobę, bez ubezpieczenia, bez pozwolenia na pracę, bez ważnej wizy, upchanych w wynajętych kontenerach, pseudo mieszkaniach, etc. Nie tylko już w prywatnych firmach, ale również w firmach "giełdowych" i dużych spółkach. Rodzimych niewolników powoli zastępują napływowi niewolnicy bez żadnych praw.

Zakolog, 13.08.2016 10:51

Dziś muszę się zgodzić z tezą Starybrat, że jak ktoś nie potrafi zyskownie prowadzić nawet małej firmy, to nie może skutkami swojej nieudolności obciążać pracowników i żerować na ich pracy. System powinien taką firmę doprowadzić do bankructwa, tylko z czego wtedy by żył właściciel tej firmy. Ale żeby nie było tak różowo, nie zgadzam się z poglądem, iż mamy do czynienie z rynkiem pracownika, gdyby tak było, to babcia Szydło nie musiałaby prawem państwowym wymuszać wzrostu najniższej krajowej i stawek godzinowych. Czyli udało mi się zachować symetrię między zgodą i niezgodą, co dobrze rokuje na dalsze komentarze.

Starybrat, 13.08.2016 10:02

Zaczyna się czas pracownika. Coraz więcej ofert pracy, coraz mniej chętnych na pracę za 7- 8 zł na godzinę, bez składek ZUS, na płacenie pod stołem, siedmiodniowy tydzień pracy - 10-12 godzin na dobę. @barte skoro nie stać cię na pracowników, to pracuj sam i wypłacaj sobie pensję na poziomie najniższej krajowej. Z jednym się zgadzam, że państwo nas okrada, ta gigantyczna biurokracja, agencje, pośrednicy, wysokie podatki, politycy itd.

Iogin, 13.08.2016 00:05

Pracoholikami ? Raczej niewolnikami ale może się to zmieni bo w końcu władzę przejęli Polacy. Już widzę że ogłoszeń o pracę przybywa zwłaszcza do sklepów bo dzięki programowi 500+ będzie coraz trudniej znaleźć pracownika (niewolnika za 1370zł) bo kobieta będzie wolała zająć się dziećmi niż tyrać za minimalną jałmużnę. Oczywiście czerwonym się to nie podoba bo przecież trzeba będzie zapłaci za pracę więcej i na przehuśtanie zostanie mniej.