Barman z Wadowic wygrał międzynarodowy konkurs World Cocktail Day odbywający się na Słowacji. Dawid Kawłatow, bo o nim mowa, to barman prowadzący firmę Bar de Prix w Wadowicach.
Podczas trwania konkursu ważne były: technika przygotowywania cocktailu, prezencja na scenie, wygląd drinka oraz smak drinka Jakie są ulubione drinki Dawida, jak wyglądał konkurs, czy ludzie opowiadają Dawidowi o swoich problemach w barze?
Tego dowiecie się czytając poniższą rozmowę.
Mówi się, że barmanowi można zdradzić wszystkie sekrety. Czy ludzie Ci się zwierzają?
- Myślę, że każdy z barmanów, którzy pracują czynnie zawodowo wiele razy miał okazję znaleźć się w sytuacji, w której gość poszukiwał wsparcia, dobrego słowa, czy oczekiwał po prostu wysłuchania. Miałem ten nazwijmy to zaszczyt, ponieważ to piękne uczucie, kiedy wzbudzamy swoją osobą zaufanie.
Jest to bardzo poważny temat więc więcej pozostawię dla siebie.
Jakie drinki przygotowałeś na potrzeby zawodów?
- Konkurs odbył się w słowackiej Bańskiej Bystricy i każdy z uczestników miał w trakcie 10-minutowego show, które miało porwać widownię do zabawy przygotować 3 różne cocktaile, 3 różnymi technikami. Pierwsza z propozycji to kompozycja egzotycznych smaków marakui mango w połączeniu z białkiem i świeżym tymiankiem serwowana na drewnianej tacy, 2 kompozycja to połączenie smaków róży i grapefruita z dodatkiem ginu ze świeżymi cytrusami uzupełniona napojem cytrusowym, natomiast 3 to twist smaków mandarynki i bzu z dodatkiem włoskiego vermouthu uzupełniona napojem imbirowym serwowana na kamiennej tacy. Ocenianie były smak, poprawna technika, prezencja, oraz unikalny sposób podania.
Jak długo przygotowywałeś się do zawodów?
- Chcąc startować w tego typu zawodach należy cały czas szlifować formę, przygotowania mogą trwać nawet kilka miesięcy - tak naprawdę do momentu pojawiania się informacji o konkursie. Jest to bardzo trudne, aby miedzy pracą, stałymi zleceniami i życiem codziennym znaleźć siły i motywację do treningu konkursowego. Prawdziwy wycisk jednak zaczyna się już na miesiąc przed konkursem, gdzie w treningu nie mogą pojawiać się błędy i trzeba być przygotowanym technicznie i fizycznie. Ważne jest też przygotowanie mentalne i wiara w siebie, która często na zawodach po prostu gdzieś umykała. Bardzo ważne w przygotowaniach jest też wsparcie najbliższych mówię tutaj szczególnie o żonie, która jest ze mną od początku oraz córeczce.
Jaki jest Twój ulubiony drink?
- Najbardziej lubię drinki orzeźwiające, które można przygotować najzwyczajniej w domu testując nowe smaki. W dzisiejszych czasach i przy możliwościach można odnaleźć się w wielu wariacjach smakowych przygotowywanych przez barmanów. Pijąc cocktail fajnie jest się skupić na tym, co barman chce nam nim przekazać, każdym smakiem, inspiracją i unikalnością.
Co spowodowało że zostałeś barmanem, to Twoja pasja?
Barmaństwo jest głównie pasją, ale nadeszły takie czasy, gdzie stajemy się główną atrakcją wszelakiego rodzaju imprez, a zatem traktujemy to też jako zawód do którego podchodzimy na 150% poważnie, bo mamy to szczęście, że jest to też forma zarobku związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej. Jest to ciężka praca związana z logistyką, ciągłym rozwojem i inwestycjami, aby ciągle być na topie. Pasja bardzo nam w tym pomaga, bo dzięki niej nie mamy ograniczeń i zawsze stojąc za barem robimy to z przyjemnością i równowagą, aby ten bar nie dzielił, a wręcz przeciwnie służył tylko jako sprzęt i wizytówka firmy. To że mamy swoje 5 minut nie oznacza, że mamy chodzić z głowami w chmurach. Dlaczego zostałem? W skrócie kiedyś pewien barman zakręcił butelką alkoholu na ręce i tak się zaraziłem. Zawsze lubiłem wyzwania. Na początku było trudno, ale dzięki konkursem, poznawaniu nowych ludzi, najlepszych barmanów w Polsce znalazłem sposób na to jak zbierać kolejne uśmiechy zadowolonych gości i klientów.
Brak komentarzy