Strefa ekonomiczna w Andrychowie powstaje w wielkich bólach. Już same początki były trudne. Zaczęło się od wielkiej awantury politycznej w 2014 roku, kiedy podejmowano decyzje o zakupie gruntów od Andorii i przystąpienia do projektu budowy strefy.
Minęło kilka kolejnych lat aż w ogóle jakieś prace w terenie zostały podjęte. Gmina pozyskała na nie kilkanaście milionów z Unii Europejskiej. Prace polegały na przygotowaniu terenu przy ul. Biała Droga dla przedsiębiorców, którzy będą kiedyś w przyszłości budować tam swoje zakłady.
Problem w tym, że do tej pory inwestycja nie została ani rozliczona, ani zakończona. Wszystko miało być gotowe już w zeszłym roku, ale termin zakończenia prac jest przesuwany.
Wszystko dlatego, że część z tego, co wykonano zaczęło się – delikatnie rzecz ujmując – sypać. Pojawiły się m.in. osunięcia na fragmencie nowej drogi i na tzw. murze oporowym.
Problem jest poważny. Niedawno radni na wniosek burmistrza Tomasza Żaka przekazali ponad 400 tys. zł na dodatkowe prace w strefie.
Nie wiadomo, kiedy zostaną wykonane. Jednocześnie gminie udało się jak na razie sprzedać zaledwie dwie działki w strefie. Do sprzedaży są kolejne tereny, ale wobec problemów z zakończeniem prac niedawno burmistrz odwołał przetarg na sprzedaż kolejnej działki.
Jak podano - „przyczyną odwołania przetargu jest zaistnienie nowych okoliczności związanych z realizacją inwestycji (...), które mogą mieć istotny wpływ na ustalone warunki sprzedaży działki.”
Docelowo, jak informowały kiedyś władze Andrychowa, w strefie będą działać zakłady które dadzą pracy ok. 500 osobom. Kiedy to nastąpi?
Keson, 17.09.2019 18:13
Gdzie jest firma która podjęła się tej rewitalizacji i dała plamę?