I to o czymś bardzo ważnym! O koszach na śmieci. Do tej pory na całej długości Krakowskiej, m.in. pomiędzy samolotem a pocztą, gdzie zamontowano nowe barierki, nie ma ani jednego kosza. Efekt? Walające się w różnych miejscach śmieci.
Jeden z mieszkańców już w marcu interweniował w tej sprawie w magistracie, ale - ku jego zdziwieniu - okazało się, że to wcale nie jest taka prosta sprawa. Najpierw dwa wydziały ustalały pomiędzy sobą, gdzie są kosze na śmieci i kto je powinien ponownie zamontować.
Ostatecznie okazało się, że jest to zadanie zarządcy drogi, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. To na zlecenie tej instytucji w lutym zamontowano nowe poręcze i zdjęto wtedy kosze na śmieci.
Teraz – jak ustaliliśmy – trwa wymiana korespondencji pomiędzy magistratem a GDDKiA w sprawie tego, kto powinien ponownie zamontować kosze. Mijają kolejne dni i tygodnie. Koszy jak nie było, tak nie ma. Czy w tym roku w ogóle się pojawią?
Będziemy informować.
",,**,,", 23.05.2019 19:08
A kto odpowiada za porządek na widocznym na zdjęciu chodniku?????
Turboplazmotron, 23.05.2019 13:54
Kosze oczywiście są potrzebne ale tłumaczenie braku kultury osobistej brakiem koszy jest dziwne żeby nie napisać śmieszne.