Jakiś czas temu pisaliśmy o konflikcie pomiędzy dwoma przewoźnikami – firmami BAKO i Albatros.
W środę (11.09) miała miejsce kolejna sytuacja pokazująca do czego zdolny jest przewoźnik z firmy BAKO.
Przy wyjeździe z posesji właścicielki firmy Albatros doszło do stłuczki wyjeżdżającego busa z drogi podporządkowanej (Albatros) z busem jadącym drogą powiatową (BAKO).
Sprawa została zgłoszona na policję. Po przyjeździe radiowozu, kierowca z firmy Albatros będąc pod wpływem emocji i strachu przyjął mandat, mimo to tłumaczył policjantom, że stał i czekał na moment kiedy będzie mógł bezpiecznie włączyć się do ruchu.
Ale to nie koniec sprawy. Właścicielka firmy Albatros po ostatnich przykrych wydarzeniach wyposażyła się w monitoring, na którym dokładnie widać, jak kierowca firmy Albatros włącza kierunkowskaz i czeka kiedy będzie mógł włączyć się do ruchu.
Na nagraniu widać, że jadący po drodze powiatowej bus BAKO, nawet nie próbuje ominąć wystającego kilkanaście centymetrów za obrys drogi wyjazdowej busa firmy Albatros, z premedytacją uderza w niego co kończy się dość poważnymi uszkodzeniami dla obu pojazdów.
Trzeba nadmienić, że godzina w jakiej miał miejsce incydent była wczesna (po 4 rano) ruch drogowy był znikomy a widoczność świetna.
Zobaczcie jak to wyglądało
aleocochodzi, 12.09.2019 06:44
Wspaniały materiał! Można go sprzedać do TVN-u i pójdzie w świat.
Keson, 12.09.2019 04:32
Gówno widać wina kierowcy który przyjął mandat