Garść faktów o umowie zlecenie
Na początek warto przedstawić podstawowe założenia umowy zlecenie. To częsta forma zatrudnienia, na przykład studentów lub osób pracujących w niepełnym wymiarze godzinowym. Zapewnia dość elastyczne warunki – zarówno pracodawcy, jak i pracobiorcy. Jest umową cywilnoprawną, a więc funkcjonuje w ramach przepisów kodeksu cywilnego. To inna forma współpracy niż umowa o dzieło, umowa o pracę czy prowadzenie działalności gospodarczej.
W przypadku umowy zlecenia jesteśmy rozliczani z tego, do czego się zobowiązujemy. Brzmi enigmatycznie? Ale właśnie dzięki tej formie umowy nie trzeba pracować w sztywnych godzinach przez 5 dni w tygodniu, żeby wyrobić etat, nie otrzymuje się pieniędzy za efekt, tylko za dążenie do niego, a także można w każdej chwili zmienić warunki lub wypowiedzieć umowę. Od 2018 roku obowiązują zmienione przepisy dotyczące godzinowej stawki minimalnej (13,70 złotych brutto).
Podsumowując, umowa zlecenie jest dość uniwersalna – nie musi odnosić się do czasu i miejsca wykonania, nie musi być nawet płatna, nie ma w jej ramach ciągłego nadzoru czy konieczności comiesięcznego rozliczania. Z drugiej strony, trudno mówić o przywilejach, które są charakterystyczne dla zatrudnienia etatowego (aczkolwiek pracodawcy mogą wprowadzać odpowiednie zapisy do umowy). Skoro umowa zlecenie nie jest „pewnym” i „stałym” zatrudnieniem, bo można ją w każdej chwili rozwiązać, jak zapatrują się na nią banki? Czy pracownik z taką umową może w ogóle liczyć na otrzymanie kredytu?
Umowa zlecenie a kredyt gotówkowy
Zacznijmy od dobrej informacji: jeśli pracujesz na umowę zlecenie, masz szansę na kredyt. Nie istnieją przepisy, które zabraniałyby się o niego starać. Oczywiście, nie oznacza to jeszcze, możesz być pewny otrzymania gotówki na dowolny cel. W czym rzecz?
Każdy bank tworzy określony profil swojego klienta. Najchętniej udziela się kredytu tym, którzy pozytywnie rokują na przyszłość, nie są ryzykownymi partnerami. Pod uwagę bierze się rozmaite czynniki, jak wiek, stan cywilny, posiadany majątek, wykształcenie, ale i formę zatrudnienia. Bank interesuje się jednak bardziej samymi zarobkami niż rodzajem umowy. Kto dla banku będzie bardziej pożądanym klientem: ten z umową o pracę, ale na najniższą krajową, czy ten, który zarabia od wielu lat kilka tysięcy na rękę, choć dzieje się to w ramach umowy zlecenie? Liczy się ciągłość zatrudnienia i perspektywa na przyszłość.
Pamiętaj, że aby otrzymać kredyt gotówkowy, trzeba wykazać jak najlepszą historię dotychczasowych zobowiązań. Dłużnicy widniejący w powszechnie dostępnych bazach nie mogą liczyć na szczególną przychylność banków. Istnieje ryzyko, że póki nie spłacą rat czy wcześniejszych pożyczek, nie dostaną kolejnego zastrzyku gotówki.
Dlatego nie obawiaj się umów zlecenie, bardziej kieruj się tym, by zarabiać jak najwięcej. To dochody i inne czynniki mają decydujące przełożenie na otrzymanie kredytu. Dochodzi jeszcze jedna kwestia – banki są mniej lub bardziej restrykcyjne. W niektórych przyjmą Cię z otwartymi ramionami, w innych – odrzucą wniosek. Im wyższa kwota kredytu, tym trudniej otrzymać pozytywny wynik. Osoby, którym zależy na kredycie hipotecznym na kilkadziesiąt lat, powinny naprawdę znaleźć solidne zatrudnienie i zarabiać nie tylko w ramach umowy o pracę, ale w dodatku duże pieniądze. Sprawdź również nasz artykuł "Co zrobić, by szybciej otrzymać zgodę kredytową"
Porównuj i nie trać
Dzięki porównywarkom kredytów gotówkowych np. Ekredyt24 możesz w każdej chwili sprawdzić aktualne rankingi kredytów, które interesują Cię najbardziej. Jedno to możliwość otrzymania pozytywnej oceny zdolności kredytowej, a drugie – podpisanie umowy z bankiem, który oferuje niskie oprocentowanie, a także korzystne warunki. Dowiedz się więcej na temat bezpiecznego i taniego pożyczania, sprawdzając porównywarkę.
Brak komentarzy